DWUNASTE
POKOLENIE
POKOLENIE
Wielopokoleniowa tradycja strażników leśnych i myśliwych
Karl Mitterhauser raczej nie jest stworzony do pracy biurowej. Na szczęście zamiast tego został strażnikiem leśnym i myśliwym. Ponieważ rodzina Mitterhauserów opiekuje się lasami i dziką przyrodą od dwunastu pokoleń, trudno byłoby sobie wyobrazić dla niego inne zajęcie. W rodzinnych wspomnieniach mówi się nawet o śmiałych polowaniach na jelenia z austriackim cesarzem Franciszkiem Józefem. Zgodnie z rodzinną tradycją Karl Mitterhauser już od ponad 30 lat jest zapalonym strażnikiem leśnym i myśliwym.
TERYTORIUM KARLA MITTERHAUSERA
Terytorium Karla Mitterhausera obejmuje około 8500 hektarów w zachodniej Austrii. Rozciąga się od terenów doliny Zillertal do wysokości 3000 m nad poziomem morza. Ale górskimi szczytami opiekują się dzikie zwierzęta – żartuje. Kiedyś było tu sześciu strażników leśnych i biuro nadleśnictwa, ale obecnie Karl Mitterhauser niemal w pojedynkę dogląda lasów i dzikiej przyrody. Nie jest jednak całkiem sam, ponieważ Bessy, pies rasy alpejski gończy krótkonożny, pomaga swojemu panu, gdzie tylko może.
CODZIENNE ZBIORY DREWNA
Strażnik leśny i myśliwy cieszy się z pracy w bliskości przyrody i razem z nią. Musimy też jednak zarabiać pieniądze, dlatego codziennie pozyskujemy drewno – powiedział. Każdy ma dom, każdy potrzebuje mebli – powiedział Karl Mitterhauser. Nadzoruje wycinkę i wywóz drzew do fabryk, a także dba o higienę lasu przez usuwanie wyciętych drzew i gałęzi. W przeciwnym razie zaczną rozmnażać się korniki i będzie duży problem – powiedział Karl Mitterhauser.
MYŚLIWY I JEGO
DZIKA PRZYRODA
Polowanie to również część pracy Karla Mitterhausera. Latem nadzoruje stan dzikiej przyrody, a kiedy spadnie śnieg, zapewnia dokarmianie zwierząt. Dawniej jelenie i sarny wędrowały zimą w cieplejsze regiony. Obecnie zwierzęta nie mogą poruszać się po tych alpejskich szlakach ze względu na turystykę i ruch drogowy, muszą więc pozostać w zimnych zachodnich regionach. Zwierzęta umarłyby z głodu w dwumetrowym śniegu – wyjaśnił strażnik leśny. Dlatego zimą dokarmiamy je sianem.
ZMIENIAJĄCY SIĘ ZAWÓD
Na terenie Karla Mitterhausera ludzie zajmują się pozyskiwaniem drewna, prowadzą gospodarstwa rolne, pielęgnują alpejskie pastwiska i dbają o dzikie zwierzęta. Jednak w austriackim Zillertal jest jeszcze turystyka, trasy narciarskie i rekreacja. Zdaniem Karla Mitterhausera zawsze trzeba znaleźć płaszczyznę porozumienia między różnymi grupami interesów. Obecnie jest to część naszej pracy, podobnie jak nadążanie za nową technologią. Ten zawód zmienia się cały czas i trzeba dostosowywać się do rzeczywistości – powiedział Karl Mitterhauser.
SADZENIE DLA
PRZYSZŁYCH POKOLEŃ
W swojej pracy Karl Mitterhauser najbardziej lubi sadzenie młodych drzew po wycince starych: świerków, modrzewi, pinii i jodeł. Kładzenie fundamentów na następne 150 lat może budzić podziw – przyznał strażnik leśny. I kto wie? Jeżeli rodzinna tradycja będzie kontynuowana, może któregoś dnia jego prawnuki zetną drzewa, które dzisiaj zasadził.

